.woocommerce-product-gallery{ opacity: 1 !important; }Dlaczego nie zostaniesz programist/k/ą? - Fundacja CODE:ME
0

Marcin Młyński · 10 grudzień 2019

Dlaczego nie zostaniesz programist/k/ą?

Świat IT stał się w ostatnich latach niemal jak Eldorado, miejscem, do którego chce się iść, bo tam właśnie obiecują złote góry, prywatną opiekę medyczną i paczki świąteczne dla dzieci. Ogłoszeń o pracę multum, ponoć biorą każdego, kto oddycha i potrafi wypowiedzieć Java Standard Edition bez zająknięcia.

Background image shapeDlaczego nie zostaniesz programist/k/ą?

Dlatego właśnie myślisz o zmianie pracy i wybraniu ścieżki kariery programisty. To nic, że do tej pory zajmowałeś się czymś zupełnie innym. Wszędzie w Internecie piszą, że każdy może iść do IT, więc dlaczego nie ty?

Próbujesz, już dwa tygodnie się uczysz, zaktualizowałeś swój profil na LinkedIn, ale jakoś nikt się o ciebie nie bije. Ba! Chęci też nieco spadły, a postępy coraz mniejsze. Czyżby któryś z poniższych punktów brzmiał aż nazbyt znajomo?

Nie będziesz programistą, ponieważ: Nie masz odpowiedniej motywacji.

Duża wypłata, która grzecznie co miesiąc ląduje na twoim koncie, te wszystkie dodatki, jak karty na siłownię czy darmowe kanapki. Brzmi jak cel! Praca przy komputerze to przecież nie kopalnia węgla, źle nie będzie, nawet, jeśli to nie do końca takie fajne.

Nie masz czasu na naukę.

Praca, dom, dzieci, zakupy trzeba zrobić, z dziećmi lekcje odrobić… Albo na piwo by się w piątek poszło, a ten weekend masz zaplanowany od dawna, bo kuzyn się żeni i jak to, nie wypada nie przyjść na poprawiny. Kupiłeś kurs online, filmiki pooglądasz, ale kto by pomyślał, że tam prace domowe będą? Kto ma to czas?

Nie masz planu działania i celu.

Chcesz fajnie zarabiać, rozwijać się i właściwie to wszystko, co wiesz. Może byłeś na jakichś warsztatach, znalazłeś kilka tutoriali w Internecie, liznąłeś HTML, JavaScript, C#, Javę i oczywiście Pythona. Co prawda nie wiesz, co dalej, ale coś tam próbujesz, a na pewno już masz gotowe CV, które zaraz roześlesz, bo przecież biorą wszystkich, brakuje ludzi do pracy, to jeszcze ci zapłacą za naukę.

Uwierzyłeś w artykuły w Internecie, że to łatwe i przyjemne.

Ktoś wrzucił na portal społecznościowy artykuł, że Krystian budowlaniec (l. 34) został programistą w dwa miesiące i zarabia 10k netto. Bohater tekstu niczego nie poświęcił, zrobił jakiś kurs, trochę poczytał i pracodawcy pobili się o niego na arenie, a on, jak ten Cezar, zwycięskiemu wręczył nagrodę – swój podpis na umowie o pracę.

Ale to nie tak, że się nie da!

Da się. Przekwalifikowanie zawodowe jest możliwe, ale żeby odtrąbić sukces w postaci podpisanej umowy o pracę, musisz najpierw dać coś od siebie. Samo się nie zrobi, niestety. Do tego, jak we wszystkim, nie każdy może wbrew pozorom.

Kluczem jest twoja motywacja.

Programowanie to ciągłe poznawanie nowych rzeczy. I w tym właśnie tkwi cała frajda tego zawodu. Wysoka pensja jest uczciwą rekompensatą za godziny poświęcone na podnoszenie kompetencji, ale nie pieniądze są w tym najważniejsze.

Znajdź czas.

Jak z każdą nauką, czegokolwiek, potrzebujesz czasu. By czegokolwiek się nauczyć, musisz nad tym posiedzieć, przepracować w praktyce poznane zagadnienia. Nie da się tego obejść, nie wystarczy nawet największy i najdłuższy kurs czy studia magisterskie – jeśli samodzielnie nie przysiądziesz do poznawanych tematów, wylecą z twojej głowy po kilku minutach. Swój czas wykorzystuj mądrze – poświęć go na dobre książki lub pracę z doświadczonym trenerem.

Plan działań i cel.

Jedno i drugie – realne. Jeśli pracujesz, masz na utrzymaniu rodzinę i dwa koty, może się okazać, że od zera do bohatera nie miną obiecane trzy miesiące, a rok lub dwa. Musisz realnie spojrzeć na czas, jakim dysponujesz, wyznaczyć sobie konkretny plan działań, wybrać technologię i się jej trzymać, a potem konsekwentnie to wszystko realizować, by w określonym przez siebie momencie wysłać pierwsze CV. Nie rzucaj wszystkiego od razu, na początku wpleć naukę w dotychczasowe obowiązki.

Nie wierz we wszystko, co jest w Internecie.

Historii sukcesu jest wiele, nawet prawdziwych, tylko trochę podkoloryzowanych. Albo ktoś miał wyjątkowe szczęście. Uważaj na te opowieści i włącz zdrowy rozsądek. Przekwalifikowanie się jest realne, tylko najczęściej nie takie proste i przyjemne, jak o tym piszą. Jeśli opierasz się na opiniach i historiach, szukaj ich też wśród znajomych, o których wiesz, że polecą ci sprawdzone miejsca i dobrych ludzi.

Nie każdy będzie programistą.

Fakt. Ale nie oznacza to, że świat IT jest dla takiej osoby zamknięty. IT to też testowanie, projektowanie użyteczności, tworzenie gier, design, analityka danych, algorytmy… i pewnie trzydzieści kolejnych zawodów, z których w momencie pisania tego tekstu istnieje tylko połowa. Zastanów się, czym tak naprawdę chcesz się zajmować, spróbuj swoich sił na kursie, na warsztatach czy wysłuchaj prelekcji, a wreszcie znajdź swój kawałek tortu IT, z odpowiednią liczbą rodzynek lub bez nich w ogóle, i zjedz go z przyjemnością.

 

Prev arrow icon
Next arrow icon
Powrót