Koszyk (0)
Fundacja CODE:ME · 17 lipca 2025

Hack4Change 2025: trzy dni, które udowodniły, że technologia zmienia świat

Na plaży, w salach Domu Zdrojowego i między kodem a burzą mózgów – Hack4Change 2025 pokazał, że technologia może naprawdę coś zmienić. Przez trzy dni uczestnicy tworzyli rozwiązania dla ludzi i planety, a efekty przerosły oczekiwania. Poznaj klimat wydarzenia, zobacz zwycięskie projekty i sprawdź, co dalej.

Minęły dwa tygodnie od zakończenia Hack4Change 2025, a wciąż jest trudno opisać wszystkie emocje i historie, które wydarzyły się podczas tej edycji. 27-29 czerwca – to były trzy dni, podczas których Dom Zdrojowy i plaża zamieniły się w wielką przestrzeń do eksperymentowania, działania i myślenia o przyszłości. Spotkało się tu ponad stu  programistów, designerów, aktywistów, ludzi od biznesu i technologii — a do tego czterdziestu mentorów, którzy dzielili się wiedzą i pomagali wycisnąć jak najwięcej z tworzonych projektów.

Już od piątku wiedzieliśmy, że nie będzie to kolejny zwykły hackathon, gdzie chodzi tylko o linijki kodu i pitching na koniec. Zaczęliśmy mocnym wejściem: wspólne sprzątanie plaży, które przyniosło kilka ton zebranych odpadów. Potem przeszliśmy do warsztatów o dostępności cyfrowej i zdrowiu psychicznym w kontekście pracy projektowej — temat, który często bywa pomijany, a przecież dotyczy nas wszystkich. Na dokładkę — panel o przyszłości sztucznej inteligencji, który wciągnął wszystkich do dyskusji o tym, gdzie powinniśmy zmierzać jako społeczeństwo i czego od AI oczekujemy. W rozmowie brali udział m.in. Angelika Ostasiewicz z Ministerstwa Cyfryzacji, Stanisław Szultka z Urzędu Marszałkowskiego, Mateusz Bartoszewski z Hevelianum i Marcin Młyński z CODE:ME, a całość prowadził Sergiusz Ryczel z Dobrze Gada. Było gęsto od trafnych pytań, przykładów, anegdot. Dyskusję będzie można obejrzeć w Dzienniku Bałtyckim — warto, bo to rzadki przykład panelu, w którym faktycznie padło więcej, niż tylko ogólne hasła.

Sobotę zdominowały działania kreatywne i wielkie świętowanie. Instytut Kultury Miejskiej współorganizował Animaton, czyli przestrzeń dla tych, którzy chcieli dodać do technologii szczyptę sztuki i animacji. Jednak dla wielu uczestników najważniejszym momentem tego dnia była 10. rocznica CODE:ME — społeczności, która od dekady łączy ludzi z północy Polski wokół kodu, innowacji i budowania wspólnych projektów. Emocji nie brakowało. Świętowaliśmy z tortem, wspomnieniami i historiami, które pokazują, jak przez te lata rosła nie tylko liczba przeszkolonych osób, ale też cała sieć firm, mentorów i partnerów. W sumie mówimy o tysiącach uczestników, setkach wydarzeń i projektów, które miały wpływ na lokalny ekosystem technologiczny. Ten dzień był potwierdzeniem, że wokół technologii można zbudować prawdziwą wspólnotę — złożoną z ludzi, którzy chcą się dzielić, uczyć i zmieniać świat w praktyce, a nie tylko na slajdach.

W niedzielę nadszedł finał — moment, na który wszyscy czekali. Przez dwa dni powstało 15 projektów, które łączyło jedno: chęć naprawienia jakiegoś kawałka świata. W prezentacjach było widać szczerość, determinację i kreatywność. Największe brawa (i nagrody) zebrał zespół Karakeniary, który przygotował projekt „Ściana Ogniowa” — system wykorzystujący dane z dronów i satelitów do przewidywania ryzyka pożarów lasów. Ostrzega on turystów i wspiera zarządców w działaniach prewencyjnych. “Ściana Ogniowa” jednocześnie zdobyła nagrodę główną i nagrodę publiczności. 

Drugie miejsce przypadło Carotly za „GarboGo!” – aplikacji, która łączy aktywność fizyczną z ekologią. Nagradza użytkowników za prośrodowiskowe działania jednocześnie dostarczając dane o zaśmieceniu przestrzeni publicznej.

Trzecie miejsce zdobył projekt „Messa” zespołu Optymistki, który jest grą terenową ożywiającą lokalne legendy Pojezierza Iławskiego, łącząc przygodę z historią, naturą i wsparciem dla lokalnej społeczności. 

Wyróżnienia powędrowały do SustainaSisters oraz Magnetofield — oba zespoły udowodniły, że zielone technologie i odpowiedzialny rozwój mogą być czymś więcej niż trendem.

Tym, co szczególnie wyróżnia Hack4Change, jest połączenie technologii i ekologii z ludzką wrażliwością. To wydarzenie, w którym nie chodzi tylko o hackowanie w tradycyjnym sensie, ale o budowanie rozwiązań, które mają realne przełożenie na otoczenie. Projekty były oceniane nie tylko pod kątem technologicznej jakości, ale też wpływu społecznego, zrównoważenia i możliwości dalszego rozwijania. I to właśnie ta wielowarstwowość sprawiła, że wielu uczestników wracało do domu nie tylko z nową wiedzą, ale przede wszystkim z poczuciem, że mogą coś zmienić.

Co ważne — Hack4Change 2025 to nie było dzieło jednej organizacji. Lista partnerów pokazuje, jak szeroka była ta koalicja: Pomorskie, Ministerstwo Cyfryzacji, Hevelianum, Kaminski Academy, Instytut Kultury Miejskiej, Zakład Utylizacyjny, Uniwersytet SWPS, Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych w Gdańsku, GS Animation / Grupa Smacznego, Stowarzyszenie Producentów Polskiej Animacji, Plus Jeden Poznań, Gdański Park Naukowo-Technologiczny, Interizon, Kainos, YellowTie, Neoteric, Catboat Strings, ICU tech, ResQvest, Startup Harbour, Wakacje.pl, Trojmiasto.pl, ZielonaGospodarka.pl, Magazyn Pomorski, ngo.pl, Politechnika Warszawska i Pracodawcy Pomorza. To prawdziwy ekosystem — od uczelni, przez instytucje publiczne, aż po startupy i korporacje.

Uczestnicy wynieśli z tego wydarzenia nie tylko doświadczenie pracy zespołowej pod presją czasu, ale też unikalne wsparcie mentorów, nowe kontakty, a często — pierwszy krok w stronę realnej działalności biznesowej czy społecznej. Projekty, które powstały, nie kończą się wraz z wręczeniem nagród — wiele z nich ma szansę stać się fundamentem startupów, które zmienią nasze miasta, środowisko, czy sposób korzystania z technologii.

Gdy patrzymy na to, co działo się przez te trzy dni, trudno nie odnieść wrażenia, że Hack4Change to przede wszystkim ludzie. Ludzie, którzy potrafią połączyć pasję do kodu z chęcią rozwiązywania prawdziwych problemów. Ludzie, którzy wierzą, że warto robić więcej niż tylko „działać na własny rachunek”. Ta energia, którą czuło się w salach, na plaży i na scenie, zostaje z nami na długo.

 

Na koniec trudno nie zadać pytania: co dalej? Odpowiedź jest prosta — to dopiero początek. Przed nami kolejne edycje, kolejne pomysły, kolejne zespoły, które odważą się zrobić coś więcej. Bo Hack4Change nie kończy się wraz z zamknięciem sal. Prawdziwa zmiana zaczyna się wtedy, gdy wracamy do codzienności i nie przestajemy szukać sposobów, by coś poprawić, ułatwić albo zainspirować innych.

Jeśli jeszcze zastanawiasz się, czy warto wziąć udział w takim wydarzeniu, wrócić jako uczestnik, mentor, wolontariusz albo partner — nie zastanawiaj się za długo. Właśnie w takich miejscach dzieje się przyszłość.

Zapisz się już teraz na kolejną edycję Hack4Change! 

Zapisz się →  https://hack4change.tech/

#beTheChange #Hack4Change2025 #CODEME #technologia #ekologia #społeczność #AI


Powrót do bloga